W sprawach o podział majątku wspólnego obowiązująca jest zasada rozliczenia z uwzględnieniem pełnej wartości udziału.
Uzasadnienie
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Wojewódzki zmienił postanowienie Sądu Rejonowego w K. z dnia 13 sierpnia 1997 r. przyznając byłym małżonkom Barbarze i Zbigniewowi M. wskazane przedmioty urządzenia domowego. Tymże postanowieniem Sąd Rejonowy przyznał Zbigniewowi M. należący do obojga małżonków udział w Przedsiębiorstwie Produkcyjno-Handlowo-Usługowym „A.” – spółce z o.o., stanowiący 2/3 aktywów tej spółki oszacowanych na kwotę 4.282,53 zł oraz składniki majątkowe zgromadzone na potrzeby prowadzenia Domu Handlowego „A.” – wartości 13.867,13 zł.
Sąd Wojewódzki, z powołaniem się na dodatkową opinię biegłego, ustalił, iż wartość Domu Handlowego „A.” na dzień trzeciego marca 1992 r. wynosiła 24.535,57 zł. Stanowi to część majątku dorobkowego małżonków. Jego pozostałą częścią jest udział w spółce „A.” równy kwocie 4.282,53 zł oraz wartość sprzętu domowego, odpowiadająca kwocie 7.405 zł. Podzielając zarzuty Barbary M. Sąd Wojewódzki przyjął, iż wartość składników majątkowych zarówno spółki handlowej jak i przedsiębiorstwa Dom Handlowy, będąca podstawą rozliczenia małżonków, winny ulec zwaloryzowaniu metodą porównawczą ze wskazaniem na średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej w dacie 3 marca 1992 r., tj. w dniu, w którym małżonkowie umownie znieśli wspólność majątkową i w dniu orzekania. Wartość udziału małżonków w spółce w roku 1992 była równoważna 17,44 średniego wówczas wynagrodzenia (245,60 zł). Odpowiednio w odniesieniu do wartości majątku w postaci prowadzonego Domu Handlowego wielokrotność ta wynosi 99,9. Tymczasem średnie wynagrodzenie w trzecim kwartale 1997 r. wynosiło 1.078,65 zł. Uwzględniając zatem wyliczony współczynnik wartości majątku w spółce i w Domu Handlowym do średniego wynagrodzenia w roku 1993, aktualna wartość tego majątku do podziału wynosi odpowiednio 18.811,66 zł i 107.757,14 zł. Obie te sumy uzupełnia kwota 7.405 zł, jako niekwestionowana wartość dzielonych ruchomości. Udział każdego z zainteresowanych wynosi zatem 66.986,90 zł, a ponieważ wnioskodawczyni w naturze przyznano wartość 3.270 zł, należy jej się dopłata w kwocie 63.716,90 zł. Ta podlega rozłożeniu na cztery raty, z których ostatnia, w kwocie 10.000 zł, z terminem zapłaty do dnia 30 września 1999 r.
W kasacji, opartej na obu podstawach z art. 393[1] kpc, uczestnik postępowania wnosił o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania. Naruszenia prawa materialnego skarżący upatrywał w wadliwej wykładni art. 32 kro „przez przyjęcie, że w skład majątku wspólnego małżonków wchodzi majątek spółki z o.o.” oraz błędnym zastosowaniu art. 358[1] § 3 kc wobec zastosowania „sądowej waloryzacji wartości majątku Domu Handlowego przy użyciu, jako miernika waloryzacji, średniej pensji w gospodarce narodowej na dzień ustania wspólności majątkowej, a następnie średniej pensji aktualnej na dzień orzekania”. Naruszenia przepisów postępowania natomiast, w szczególności art. 278 kpc, według skarżącego, Sąd Wojewódzki dopuścił się „przez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego celem ustalenia aktualnej na dzień orzekania wartości majątku służącego do prowadzenia działalności gospodarczej w Domu Handlowym „A.””.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Podziałowi majątku wspólnego kodeks rodzinny i opiekuńczy poświęca artykuły 43, 45 i 46. Ten ostatni odsyła, w sprawach nie unormowanych w art. 43 i 45 do przepisów o dziale spadku. Ponieważ w sprawie nie występuje zagadnienie nierównych udziałów, ani też nie zachodzi potrzeba orzekania o zwrocie wydatków i nakładów we wzajemnej relacji między majątkiem wspólnym a majątkami odrębnymi małżonków, poprzez art. 46 kro odnieść należy się do art. 1035 i art. 1037-1046 kc, a za ich pośrednictwem do art. 210 i n. kc. Oznacza to, iż kierując się wskazaniami art. 567 § 3 kpc, sądy obowiązane były dążyć do rozstrzygnięcia stosując kryteria określone w art. 212 kc. Dla osiągnięcia tego celu niezbędne było ustalenie składu majątku wspólnego i jego wartości (art. 684 kpc).
Słusznie oba Sądy potraktowały 2/3 udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością jako składnik majątku wspólnego obojga małżonków. Kodeks handlowy, podobnie jak kodeks cywilny w zakresie zobowiązań, hołduje zasadzie autonomii woli stron. Jeżeli zatem umowa spółki nie stanowi inaczej, objęcie udziałów w spółce może nastąpić także przez małżonków – na współwłasność do niepodzielnej ręki (por. uchwała SN z dnia 22 maja 1996 r. III CZP 49/96 OSNC 1996/9 poz. 119). W każdym razie, zakazu objęcia udziału (udziałów) w spółce z o.o. przez małżonków na współwłasność bezudziałową w rozumieniu przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nie da się wyprowadzić z brzmienia art. 184 kh. Sytuacji małżonków jako udziałowców w spółce nie zmienia wyłączenie przez nich, w drodze umowy, względnie orzeczenia sądu, wspólności ustawowej, tyle tylko, że udział w spółce staje się wówczas przedmiotem współwłasności ułamkowej. Nadal bowiem mogą oni swoje prawa w spółce, stosownie do treści art. 184 § 1 kh, wykonywać za pośrednictwem wspólnego przedstawiciela, którym może być jeden z nich. W konsekwencji, każdy z nich może przypisany mu udział we współdziałaniu z drugim małżonkiem, zbyć, skoro brak podstaw do przyjęcia, iż umowa spółki zawiera w tym względzie jakiekolwiek ograniczenia. Jeżeli zatem współwłaściciele – małżonkowie – mogą swe współwłasnościowe udziały w spółce znieść przenosząc swą część udziału na drugiego ze współwłaścicieli w drodze stosownego oświadczenia woli, to również do takiego efektu prowadzić może orzeczenie sądu, przyznające w podziale majątku wspólnego jednemu z małżonków należnej drugiemu z nich części udziału współwłasnościowego. Nie są wobec tego uzasadnione zarzuty kasacyjne jakoby w omawianych okolicznościach sprawy istniała przeszkoda do ujęcia udziału małżonków w majątku spółki jako składnika ich majątku wspólnego.
Udział małżonków w majątku spółki z o.o., podobnie jak inne składniki tego majątku, podlega oszacowaniu według cen z chwili orzekania o podziale. Zachowuje bowiem w pełni aktualność, zwłaszcza w warunkach utrzymującej się inflacji, uchwała pełnego składu Izby Cywilnej SN z dnia 15 grudnia 1969 r. III CZP 12/69 (OSNCP 1970/3 poz. 39), która w pkt III tej treści regułę postuluje stwierdzając, że najbardziej stosownym środkiem dowodowym w tym względzie powinna być oczywiście opinia biegłego. Tymczasem Sąd Wojewódzki postąpił inaczej, waloryzując oszacowaną przez biegłego wartość udziału małżonków w spółce i w przedsiębiorstwie handlowym według cen z daty ustania wspólności ustawowej przy zastosowaniu miernika w postaci średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej – uprzednio i w dacie orzekania. Nie sposób jednakże podzielić zarzutu kasacyjnego, iż Sąd Wojewódzki uchybił w ten sposób przepisom proceduralnym, a w szczególności art. 278 kpc, z ujemnym skutkiem dla wyniku sprawy. Otóż sam wzgląd na brak dopuszczenia dowodu z opinii biegłego nie może usprawiedliwiać twierdzenia, że poczynione w sprawie ustalenia faktyczne są wadliwe. Jak to bowiem wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lipca 1969 r. I CR 140/69 (OSNCP 1970/5 poz. 85), zadaniem biegłego nie jest ustalenie stanu faktycznego sprawy, lecz naświetlenie i wyjaśnienie przez sąd okoliczności z punktu widzenia posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego biegłemu materiału sprawy. Jeżeli zatem skarżący chciał dowieść, że Sąd Wojewódzki doszedł do mylnych wniosków nie wykorzystując opinii biegłego dla potrzeb zaktualizowania wartości majątku dorobkowego, to powinien był wskazać jakie konkretnie są tego następstwa, w szczególności jak dalece odmienna byłaby, względnie mogłaby być, wartość tego majątku. Równie właściwym mogłoby się okazać takie zilustrowanie zarzutów w ramach powołanej podstawy naruszenia przepisów postępowania, z równoczesnym powołaniem określonych przepisów proceduralnych, które w nawiązaniu choćby do cen rynkowych poszczególnych przedmiotów, z dawnej i obecnej daty, pozwoliłyby zademonstrować różnice w wyliczeniach przyjętych przez sąd. Tymczasem skarżący ogranicza się jedynie do kwestionowania samej metody „przeszacowania” wartości składników majątku i to tylko w odniesieniu do Domu Handlowego, z czego wcale nie wynika, że wartość ta, wyliczona przy udziale biegłego, byłaby inna. Skarżący nie wykazał zatem, że zachodzą w sprawie uchybienia procesowe tak dalece istotne, że mogłyby wpłynąć na treść orzeczenia. Wszystko to oznacza, iż nie znajduje uzasadnienia druga z powołanych w art. 393[1] kpc podstaw kasacyjnych.
Nie jest także uzasadniona podstawa kasacyjna naruszenia prawa materialnego. Jak to bowiem wynika ze wstępnych rozważań, nie jest usprawiedliwione twierdzenie, iż należący do majątku wspólnego małżonków udział (udziały) w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, łącznie z ich prawem do pozostałych składników majątku spółki, nie może ulec podziałowi przed likwidacją spółki. Kasacja w tej części pozbawiona jest zresztą merytorycznej oceny stanu prawnego sprawy. Skarżąca nie zauważa mianowicie, że w wyniku uchwały wspólników z dnia 7 lutego 1991 r., jej udział w spółce został przekazany na rzecz uczestnika postępowania, a w ślad za tym z dniem 31 lipca 1992 r. została ona przez sąd wykreślona z rejestru. W konsekwencji, należące do uczestnika postępowania udziały w spółce, a ściślej udział w majątku spółki, nie przestał wprawdzie być składnikiem majątku wspólnego, niemniej jednak jest on związany z osobą uczestnika jako wspólnika, co stawia wnioskodawczynię w roli jego wierzyciela. W niczym to jednak nie wpływa na byt prawny spółki, która w aktualnym stanie rzeczy funkcjonuje bez udziału wnioskodawczyni.
Dokonując przeszacowania majątku wspólnego Sąd nie powołał się na przepis art. 358[1] § 3 kc. Jeżeli nawet Sąd ten posługuje się przy tym wyrażeniem „waloryzacja”, co może się kojarzyć z brzmieniem powołanego przepisu, ale nie musi oznaczać zastosowania go. W sprawie o podział majątku wspólnego sąd obowiązany jest dążyć do ustanowienia rzeczywistej wartości dzielonego majątku na dzień orzekania. Jak to wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 22 września 1983 r. (zasada prawna) III CZP 23/83 (OSNCP 1984/4 poz. 44) „w sytuacji, gdy zmiany wartości składników majątkowych wynikają ze zmiany okoliczności faktycznych sąd rewizyjny (drugiej instancji) uwzględnia te zmiany wtedy, kiedy zmiany wartości są faktami powszechnie znanymi lub wiadomymi sądowi rewizyjnemu (drugiej instancji) urzędowo, albo gdy skarżący powoła się na zmienioną wartość przedmiotu podziału jako całości lub części tego przedmiotu, która ma w stosunku do całości wartość przeważającą, jeżeli nie mógł on powołać się na te fakty w I instancji”. Kwestionowane stanowisko stara się zatem sprostać temu wymogowi i podważyć można je było, jak to zostało już wyżej zauważone, tylko przez wskazanie na wadliwy skutek przyjętej metody przeliczenia, a nie wadliwość samej metody.
Nie ma natomiast znaczenia to, że wartość udziału wnioskodawczyni przerosła jej oczekiwania. W sprawach o podział majątku, w odróżnieniu od spraw o zniesienie współwłasności i o dział spadku, brak jest przyzwolenia ustawowego na obniżenie spłaty (dopłaty) należnej jednemu z uczestników postępowania. Uregulowanie zawarte w art. 216 § 4 kc dostarcza argumentu na korzyść twierdzenia, iż w sprawach o podział majątku wspólnego obowiązującą jest zasada rozliczenia z uwzględnieniem pełnej wartości udziału.
Skoro zatem nie jest uzasadniona także podstawa naruszenia prawa materialnego, kasacja podlega oddaleniu na zasadzie art. 393[12] kpc.